piątek, 24 października 2014

Co słychać na łódzkim Fashion Weeku? cz.1



Zgodnie z harmonogramem FashionPhilosophy Fashion Week Poland, zaczęło się pokazami z segmentu Studio. Stanowi on inkubator dla projektantów, których kolekcje wkrótce mogą zagościć na wybiegu Designer Avenue. Wczoraj swoje kolekcje pokazali Edyta Pietrzyk oraz IKI. 

Edyta zaprezentowała kolekcję "Lost In Shape". Jak zdradzała, jest to połączenie architektonicznej mody z modową architekturą opartą na zespoleniu ostrych, geometrycznych form z miękkimi kształtami tkanin: bawełnianych dzianin i batystów, delikatnych jedwabnych szyfonów i surowych ortalionów.










                                                            fot. Łukasz Szeląg

Tuż po Edycie, na wybieg wkroczyła marka IKI. Marka powstała z myślą o ludziach dynamicznych, którzy potrafią czasem żyć wolno. Inspiracją jest tygiel kulturowy, na który składa się mieszanka wpływów kultury afrykańskiej, kształt japońskich kimon i nadruk hawajskich palm, jest to urzeczywistniony sen o egzotycznej podróży. W kolekcji dominują xiemne soczyste kolory: złoty, zielony, niebieski, czarny, pomarańczowy.









                                                          fot. Łukasz Szeląg

 
W ramach segmentu Designer Avenue, czyli pokazów ekskluzywnej kolekcji prêt-à-porter wczoraj swoje kolekcje zaprezentowali: Confashion, Magda Floryszczyk, Katarzyna Skorek, Katarzyna Łęcka i Kędziorek.
 
Confashion pokazało kolekcję zatytułowaną  ENTER (the Void), łamiącą dress code, opowiadającą o nieskończonej możliwości wyborów. Tytuł kolekcji nawiązuje do filmu Gaspara Noego. Jak zdradzało Confashion, intensywne, neonowe kolory to nocne kolory miasta, kolory tętniącego życiem Tokio, które zrzuca swój oficjalny, opresyjny kostium. Część kolekcji to dzianiny wykonane na maszynach o różnych uigleniach. W praktyce wygląda to tak:









fot. Łukasz Szeląg

Kolejna na wybiegu pojawiła się Magda Floryszczyk ze swoją kolekcją na wiosnę/lato 2015. Jak sama mówiła, postawiła na czystość i prostotę form, które bazują na warstwach i zabawie z symetrią i asymetrią, bez zbędnych ozdobników. Nowa kolekcja to miks kultur Angoli i Portugalii, architektura i geometria pokazane w bieli, granacie, błękicie i złocie bawełny, jedwabiu, poliestru i ortalionu.









fot. Łukasz Szeląg

Po Magdzie wybiegiem zawładnęła marka NAH-NU, której projektantką jest Katarzyna Skorek. „Staram się nie traktować mody dosłownie, lecz jako sztukę. Stroje stają się dla mnie obiektami, a nie ubraniami.
W nowych nieznanych przestrzeniach odnajduje prawdziwą autentyczność form, utwierdzającą słuszność poszukiwania naturalnej prostoty i minimalizmu" - mówiła.







 
fot. Łukasz Szeląg

Przedostatni pokaz należał do Katarzyny Łęckiej. Inspiracją dla nowej kolekcji była kobieta niezależna – współczesna wojowniczka. Silna, ale nie zatracająca swojej kobiecości. Kolekcja jest niejako nawiązaniem do korzeni – kobiety jako bogini z czasów starożytnych, ceniącej niezależność i ubraną współcześnie. Współczesna Rzymianka. W kolekcji przejawiają się motywy zaczerpnięte ze starożytnego Rzymu, Grecji, a kolorystyka wzorów nawiązuje do epoki Inków.





                                                                   fot. Łukasz Szeląg


Wczorajszy dzień zakończył się pokazem marki Kędziorek. Sezon SS 2015 to 32-sylwetkowa opowieść o stanie świadomości. Przezroczyste warstwy, zmienne proporcje sylwetki, funkcjonalny detal. Charakterystyczny futurystyczny rys kolekcja uzyskała dzięki różnorodności efektów na powierzchni odzieży i użytym tkaninom: kompaktowym, dwustronnym, plastikowi, industrialnej siatce 3D, powlekanemu lnu. Ukryte pod plisami zapięcia dają możliwość nieoczekiwanych modyfikacji sylwetki.










                                                                  fot. Łukasz Szeląg

fot. Łukasz Szeląg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz