sobota, 1 lutego 2014

Jadwiga Grabowska - polska Coco Chanel

Na mojej liście projektantów nie może zabraknąć twórczyni polskiej mody, Jadwigi Grabowskiej, znanej jako Grabolka. Urodziła się w 1898 roku, zmarła w 1988, w wieku 90 lat. Pochodziła z bogatej rodziny żydowskiej. Biegle posługiwała się kilkoma językami obcymi: rosyjskim, angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim. Prywatnie żona Tadeusza Grabowskiego, piłkarza Polonii Warszawa, a później dziennikarza sportowego. Zawodowo od zawsze związana z modą. Zaczynała w czasach przedwojennych, prowadząc własny salon mody. Gdzie się znajdował i czy istniał naprawdę, tego nikt nie wie. Po wojnie kontynuowała działalność, otwierając prywatny dom mody "Feniks", który zlikwidowano w 1947 roku. Mieścił się ponoć w okolicach Placu Zbawiciela.

"Moda Polska" pojawiła się w kilka lat później. Powołano ją do życia w okresie odwilży, po 1956 roku. Grabowska zdecydowała się objąć w nim stanowisko dyrektora artystycznego. Była nim przez równo 12 lat, od 1956-1968 roku. W 68' odesłano ją na emeryturę. Charakterna Grabolka już wtedy skłócona była z dyrektorami "Mody Polskiej", a nawet ministrami. Bo kiedy czegoś nie udało się załatwić lub coś poszło nie po myśli Grabowskiej, rzucała popielniczką, nie patrząc w kogo i co. 
Mówi się, że to Grabowska "wychodziła" "Modę Polską" w ministerstwie. Ponoć na pomysł jej założenia wpadła z Marią Borowską (ta pracowała w cyrku i często jeździła do Berlina). Obie panie bywały na lipskich targach. Po powrocie z nich, Grabolka udała się do ministerstwa i powiedziała, że w NRD oczekują obecności na targach polskiej marki. I tak oto powstała historyczna już "Moda Polska".

"Moda Polska"  miała za zadanie promować w państwowym przemyśle odzieżowym aktualne kierunki mody światowej. Grabowska trendy przywoziła z Paryża, do którego chętnie zaglądała. Nie tylko podglądać światowe nowinki, ale i odpowiednio się ubrać. Nosiła się konserwatywnie. Słynęła ze swoich turbanów i klasycznych kostiumów. Najchętniej odwiedzała butiki Chanel czy Sciaparelli. To jednak nie oznacza, że konserwatywnie chciała ubierać Polki. Będąc dyrektorem artystycznym, lansowała modę awangardową.

"Moda Polska" prowadziła około 60 salonów mody. Łącznie we wszystkich oddziałach zatrudniono ok. 2 tys. osób. Główny salon mody mieścił się w Warszawie przy ul. Chmielnej, wówczas ul. Henryka Rutkowskiego. Sprzedawano w nim modną odzież produkowaną w krótkich seriach w przedsiębiorstwach państwowych, ale też u chałupników. Projektantami „Mody Polskiej” byli m.in. Krystyna Wasylkowska, Katarzyna Raszyńska, Irena Biegańska, Małgorzata Zembrzuska, Krystyna Dziak, Kalina Paroll, Magda Ignar i Jerzy Antkowiak.

"Moda Polska" organizowała pokazy mody głównie w Salonie na Wiejskiej 20, przynajmniej dwa razy w roku oraz przy okazji wizyt głów państw, dla ich żon, np.dla żony Tito. Grabowska ubierała Bierutową i Gomułkową, Jaroszewiczową, Ochabową, ale też gwiazdy Violettę Villas czy Joannę Rawik.

Niewiele osób wie, że Jadwiga Grabowska stworzyła pierwszą w Polsce szkołę modelek. Modelkami w "Modzie Polskiej" były m.in. Teresa Tuszyńska, Grażyna Muszyńska, Małgorzata Krzeszowska, Ewa Fichner, Elżbieta Stusińska, Ewa Burchardt, Anna Rembiszewska, Małgorzata Blikle, Bożena Toeplitz, Lucyna Witkowska, Sylwia Deresz, Ewa Wende, Małgorzata Niemen, Lidia Popiel, Ilona Felicjańska, Marzenna Wolska i Agnieszka Martyna. Grabolka modelki wybierała sama, zapraszała do siebie nawet dziewczyny spotkane na ulicy, o ile przypadły jej do gustu swoją urodą. Z czasem organizowano też castingi.

Jesienią 1967 roku Grabolka zrobiła swoją ostatnią kolekcję. W 1968 roku odesłano ją na emeryturę, zastąpiła ją Halina Kłobukowska. Grabolka współpracowała jeszcze później z kilkoma firmami, ale wraz z odejściem z "Mody Polskiej" uszło z niej życie. Mówiło się, że to już nie była ta sama kobieta. Podupadła na zdrowiu, traciła wzrok. Umarła w skromnych warunkach, w mieszkaniu na Saskiej Kępie. Odejście Grabowskiej było początkiem końca "Mody Polskiej", którą ostatecznie zlikwidowano w 1998 roku.

Grabowska charakter miała silny. Była stanowcza i z tego słynęła, ale dzięki temu potrafiła załatwić niemożliwe. Zamykali jej przed nosem drzwi, wchodziła oknem. To ikona polskiej mody, nazywana polską lub warszawską Coco Chanel, słusznie zresztą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz