poniedziałek, 12 maja 2014

FWP: Co słychać w Łodzi? cz. III


W sobotę, 10 maja, dobiegła końca 10., jubileuszowa edycja FashionPhilosophy Fashion Week Poland. Sobotni dzień rozpoczął się szkoleniami  i wykładami. Tuż przed południem odbyły się pokazy w ramach segmentu Studio. Od godziny 11:30 do 14:30 swoje kolekcje pokazywali: Mixer Fashion, Magda Floryszczyk, Ola Bajer, Monika Gromadzińska i Jarosław Ewert. 

Dzień zakończyły pokazy w ramach Designer Avenue. Ze swoimi kolekcjami na zakończenie targów wystąpili: Piage, Odio i Jakub Pieczarkowski, Aryton, Michał Szulc, Joanna Klimas, Nenukko i MMC Studio.
Studio to nowy dział programowy na Fashion Week Poland. Ma to być coś na kształt inkubatora dla projektantów, których kolekcje wkrótce mogą zagościć na wybiegu Designer Avenue. To przestrzeń dla twórców, którzy zostali zauważeni i wysoko ocenieni przez Rady Programowe FashionPhilosophy Fashion Week Poland, lecz nie zostali rekomendowani do Alei Projektantów.
 
Pierwszy sobotni pokaz w tym segmencie należał do Grupy Mixer, którą tworzą M. Ulańska, D. Gaj Woźniak i R. Woźniak. Mixer zaprezentował kolekcję „ODBLASK”. W trzech słowach można o niej powiedzieć: szarość, luz i oversize. Charakterystycznym elementem kolekcji są odblaski, które pojawiają się na rękawach płaszczy i kurtek, nadrukach na bluzach.


fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Oversize pojawił się również w kolekcji Magdy Floryszczyk. Elementem wyróżniającym kolekcję projektantki są bordowe pasy na granatowym tle, które pojawiły się na spódnicach, kombinezonie i szalu. Swoją kolekcję Magda nazwała "The Game". Ma to być zderzenie klasyki z elementami zaczerpniętymi z boiska do gry w baseball.

                                                          fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                                     fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Ciekawą kolekcję ubrań pokazała Ola Bajer - Bola. Przy jej tworzeniu inspirowała się surowym aspektem geometrii. Układy geometryczne pojawiły się w formie przeszyć, druków i aplikacji. Ola bawiła się materiałami, łącząc delikatny szyfon, wełnę, skórę i dzianinę. Kolekcja utrzymana jest w ciemnych tonacjach granatu, fioletu  i czerni oraz  błyszczącego srebra.

fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

"Bez tytułu" to nazwa kolekcji Moniki Gromadzińskiej. Projektantka inspirowała się szkicami, które są pierwszym etapem w postępowaniu twórczym. Na tę inspirację wskazywać mają nadruki, mechaniczne gniecenia, plisowania. Dominującą paletą kolorystyczną kolekcji są: biel, szarości, błękity i czerń.

fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Pokazy z segmentu Studio zakończył Jarosław Ewert. Świetna kolekcja "Fado", inspirowana była wielobarwnym kalejdoskopem.Na wybiegu dominował luz i oversize, choć nie brakowało też ubrań, podkreślających kobiecą figurę. Zachęcam Was do zapoznania się z całą kolekcją, warto!

                                                    fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                         fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe


Po godzinie 16-tej rozpoczęły się pokazy w ramach Designer Avenue. Jako pierwsi spośród polskich projektantów, swoją kolekcję pokazali Jakub Pieczarkowski i Aleksandra Ozimek. Kolekcja duetu absolwentów łódzkiej ASP ”II +ow3rs” (czyt. two towers) jest kontynuacją, a zarazem drugą częścią tryptyku, który zapoczątkowała zeszłosezonowa prezentacja. "Za pomocą ubrań i ich zdobień projektanci opowiadają historię różnych podróży i poszukiwań, m.in. własnego miejsca; ”skarbów” materialnych, ale także wewnętrznych. Poprzednia kolekcja oparta została na zdobieniu poprzez sitodruk, co w ich ocenie oznacza minimalizm (formalny). W propozycji jesienno-zimowej dodano kolejne aspekty, które oprócz doznań estetycznych mają skłonić widza do bardziej wnikliwej obserwacji i indywidualnych przemyśleń" - takie informacje o kolekcji przekazuje strona FWP.

                                               fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Nie zawiodła marka Aryton. Nowa kolekcja, to przede wszystkim świetnie skrojone płaszcze, futrzaki tak w formie płaszczy, jak i kamizelek, sukienki i spodnie. Wszystkie podkreślające kobiecą sylwetkę. Na wybiegu dominowały kolory jesieni: czerwień, czerń, beże i brązy. Marka zaskoczyła odważnymi połączeniami, zarówno kolorystycznymi, jak i faktur.


                                                     fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                                   fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Wspaniałe okrycia wierzchnie zaprezentował też Michał Szulc. Jego kolekcja „FIRE! odsłona 02” bazuje w głównej mierze na denimie. Tkaniny dżinnsowe o różnych grubościach, naturalnie farbowane dzianiny i szlachetny wełniany filc budują casualowy charakter kolekcji.

                                                    fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                                        fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Po kolekcji "Fire" przyszła kolej na "Logo Game" Joanny Klimas. Kolekcja, to przede wszystkim spódnice, topy i bluzy z nadrukami ciekawie tworzonymi z literek z logo projektantki, ale też swetry i spódnice z bardzo zimowymi wzorami.
 
                                                    fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Nenukko zaprezentowało kolekcję „COPY/PASTE”: Ctrl+C — Ctrl+V.  Marka zaskoczyła niebanalnymi i odważnymi zestawieniami. Na wybiegu dominował luz i gama kolorystyczna utrzymana w bieli, szarości i czerni.

                                                     fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                                     fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe


Łódzki Fashion Week Poland zakończył pokaz MMC Studio. Był to jeden z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie pokazów. I czuje się w 100-procentach usatysfakcjonowana. Jak zwykle świetne cięcia, doskonale połączony nonszalancki styl z elegancją. A przy tym oszczędna paleta kolorystyczna, asymetryczne cięcia. Na łódzkim wybiegu pojawiła się Joanna Horodyńska, muza projektantów z MMC.

                                                 fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

                                                    fot. Łukasz Szeląg, mat. prasowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz