
Zapowiadane nowości powoli nadchodzą. Najpierw biżuteria.Tym razem zdecydowałam się na wybór biżuterii marki Yes.
Nigdy wcześniej nie robiłam zakupów w sklepie tej marki i, przyznam szczerze, jestem mile zaskoczona, zarówno samą wysyłką towaru (dosłownie z dnia na dzień), jego opakowaniem (przyznacie, że ładne?) oraz samym wykonaniem biżuterii.
Na pierwszy ogień poszedł naszyjnik. Wybrałam ten z kolekcji YES Love Collection, która swój debiut miała przed Walentynkami. Stąd nie powinno dziwić, że znajdują się w niej samej serca i strzały Amora. Kolekcję zaprojektowała Magda Dąbrowska. Mnie w niej podoba się jedno: bardzo nowoczesny charakter. Obserwatorzy trendów zapowiadali, że zbliża się do nas moda na piksele. Tak zwana "pixel fahion" przewija się w kolekcjach topowych projektantów już od jakiegoś czasu. Na ubraniach średnio mi się podoba, ale na biżuterii - i owszem. Gdy tylko zobaczyłam naszyjnik Yes, trudno było wyzbyć się skojarzeń z pikselami, ale były to skojarzenia bardzo pozytywne, bo naszyjnik nie kipi nowoczesnością, a nawiązuje do trendów w bardzo delikatny sposób. Zobaczcie sami.
Naszyjnik wykonany jest z pozłacanego złota. Ozdobiony kryształkami Swarovsky Element. Kosztował 139 zł. Przesyłka gratis i jest naprawdę ekspresowa. Jeśli chcielibyście sprawić podobny naszyjnik sobie lub komuś bliskiemu, znajdziecie go tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz