Nie wiem, jak u Was, ale u mnie od początku tygodnia pada i na razie nic nie wskazuje na to, że pogoda w weekend się poprawi. Cóż... w końcu lipiec to najbardziej deszczowy miesiąc w roku.
Zamiast jednak spoglądać z tęsknotą w niebo, postanowiłam rozweselić dzień stylizacją. W roli głównej t-shirt Łukasza Jemioła, do którego dobrałam szare dżinsy, czarne baletki i moją muzyczną parasol z Reserved.
Od razu na usta nasuwa się piosenka Czerwonych Gitar: "Ciągle pada, Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, mokre niebo się opuszcza coraz niżej, żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja? A ja chodzę desperacko i na przekór wszystkim moknę, patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople, patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie, to nic!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz